Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SADE.bikestats.pl
  • DST 29.01km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.72km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Pożyczony...
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nudy na pudy... i rower na osłodę

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 3

Dzisiaj do ostatniej chwili nie wiedziałam, czy w ogóle uda mi się wyrwać z domu. Teraz jestem właściwie kompletnie uziemiona, nie wiem jak dalej sobie poradzę. Nie mam roweru i czarna rozpacz mnie ogarnia :-((((. Wyć mi się chce i tyle :-((((((.
Wyrwałam się w końcu żeby się zresetować i odciąć od problemów chociaż na chwilę. Rower oczywiście nie mój i kask też pożyczony :-(((. Nie mam innego wyjścia, jak tylko czekać na ewentualne odszkodowanie. O pomocy ze strony "bliskich" to mogę zapomnieć... bo moja miłość do roweru jest według nich chora :-(((.
Trasa krótka i nieciekawa... snucie się po mieście. Dookoła cudowne postkomunistyczne pejzaże. Na prawo ogródki działkowe po horyzont, na lewo blokowiska z PRL-u, a wszystko to przyklejone do dwupasmówki oblepionej TIR-ami, ciężarówkami i stadami osobówek... nic tylko głęboko oddychać i cieszyć się pięknymi widokami. Po prostu rewelacja!!!!!
Trasę zaczęliśmy od Sołtysowickiej, dalej Kasprowicza, przecinka przez Żmigrodzką obok Cmentarza Osobowickiego, Mostem Milenijnym z krótkim przystankiem na stacji benzynowej w okolicach FAT-u i z powrotem... jeśli ktoś nie musi, to radzę omijać szerokim łukiem!!!!!

Dzisiaj mam taki świetny humor, że pewnie lepiej by było gdybym w ogóle nie pisała. Okropnie przynudzam, ale coś naskrobać musiałam.

W dodatku pogoda we Wrocku do bani :-(((((.



Kategoria od 20 do 50 km



Komentarze
ramboniebieski
| 16:33 wtorek, 16 lutego 2016 | linkuj Zawsze po burzy wychodzi słońce, to pewne. Spokojnie czekaj i nie zamartwiaj się bo ci to bardzo szkodzi. Przyjdzie niebawem dzień sukcesu, gdy twój horyzont nagle rozbłyśnie upragnionym, ciepłym światłem. Wszystko na pewno dobrze się ułoży i nie tak straszne będą nawet PRL-owskie osiedla i smutne ogródki.
Pozdrawiam :)
SADE
| 21:23 niedziela, 14 lutego 2016 | linkuj Jakby to powiedzieć... część nowego roweru to ja już mam. Nowego dla mnie :-), bo części są używane, ale w bardzo dobrym stanie. Wielu ludzi mi pomogło :-). Brakuje jednak jeszcze kilku zasadniczych elementów, bez których jeździć się nie da. Rodzi się w bólach , ale może jak zdarzy się cud, to przyjdzie na świat jeszcze w lutym :-)).

Nie byłoby to absolutnie możliwe bez bezinteresownej pomocy mojego przyjaciela i jego znajomych :-))).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!