Info
Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Marzec8 - 4
- 2017, Czerwiec11 - 2
- 2017, Maj26 - 4
- 2017, Kwiecień20 - 1
- 2017, Marzec23 - 4
- 2017, Luty2 - 0
- 2017, Styczeń23 - 14
- 2016, Grudzień13 - 2
- 2016, Listopad21 - 2
- 2016, Październik25 - 18
- 2016, Wrzesień24 - 8
- 2016, Sierpień31 - 21
- 2016, Lipiec25 - 21
- 2016, Czerwiec24 - 20
- 2016, Maj33 - 25
- 2016, Kwiecień25 - 43
- 2016, Marzec13 - 17
- 2016, Luty10 - 44
- 2016, Styczeń14 - 15
- DST 34.16km
- Czas 01:25
- VAVG 24.11km/h
- VMAX 39.73km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1232kcal
- Sprzęt KUBUŚ
- Aktywność Jazda na rowerze
PIT-u PIT-u ;-)
Czwartek, 28 kwietnia 2016 · dodano: 29.04.2016 | Komentarze 9
Dzień był ładny i pogoda się poprawiła. W końcu mniej wiało i było cieplej. Dzisiaj niestety czekała mnie wyprawa do centrum. Jazda po mieście to nie jest to co lubię. Co chwilę światła i przeciskanie się między samochodami. Do tego wszystkiego, przy jeździe na oponkach szosowych, dochodzi jeszcze ciągła walka o przetrwanie i stres, że jedna chwila nieuwagi i obręcze poważnie ucierpią.
Do US jak na miejskie warunki udało mi się szybko dojechać. To na szczęście nie były godziny szczytu. Dopiero dzisiaj złożyłam pit-a. Odwiedziłam też wrocławski rynek. Zafundowałam sobie słodką bułkę i kawę w Mc Donald's ;-D. Potem jeszcze postanowiłam posnuć się do przychodni w Arkadach Wrocławskich po receptę i umówić zaległą i od dawna odkładaną wizytę u lekarza. Wszystko poszło mi szybciej niż zakładałam. Postanowiłam zatem odwiedzić sklep rowerowy po drugiej stronie ulicy. Pomierzyłam butki wyjściowe... a właściwie wyjazdowe ;-). Pooglądałam też plecaki rowerowe. Wszystko pięknie... tylko te ceny mnie poraziły :-((!!! Na szczęście za oglądanie i mierzenie się nie płaci ;-).
Na zegarku zbliżała się godzina przypominająca o zarekwirowaniu dziecka ze szkoły :-DD. Postanowiliśmy kierować się z Kubkiem w stronę Sołtysowic. Miałam już dosyć cywilizacji. Cieszyłam się, że udało mi się w miarę szybko zrealizować plany na dzisiejszy dzień i mogłam z czystym sumieniem wrócić do ukochanej dziczy :-DD.
Do US jak na miejskie warunki udało mi się szybko dojechać. To na szczęście nie były godziny szczytu. Dopiero dzisiaj złożyłam pit-a. Odwiedziłam też wrocławski rynek. Zafundowałam sobie słodką bułkę i kawę w Mc Donald's ;-D. Potem jeszcze postanowiłam posnuć się do przychodni w Arkadach Wrocławskich po receptę i umówić zaległą i od dawna odkładaną wizytę u lekarza. Wszystko poszło mi szybciej niż zakładałam. Postanowiłam zatem odwiedzić sklep rowerowy po drugiej stronie ulicy. Pomierzyłam butki wyjściowe... a właściwie wyjazdowe ;-). Pooglądałam też plecaki rowerowe. Wszystko pięknie... tylko te ceny mnie poraziły :-((!!! Na szczęście za oglądanie i mierzenie się nie płaci ;-).
Na zegarku zbliżała się godzina przypominająca o zarekwirowaniu dziecka ze szkoły :-DD. Postanowiliśmy kierować się z Kubkiem w stronę Sołtysowic. Miałam już dosyć cywilizacji. Cieszyłam się, że udało mi się w miarę szybko zrealizować plany na dzisiejszy dzień i mogłam z czystym sumieniem wrócić do ukochanej dziczy :-DD.
Kategoria od 20 do 50 km
Komentarze
Katana1978 | 15:52 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj
Ja bez zapasowej dętki i pompki w ogóle się nigdzie nie wypuszczam. Ja jeżdżę na schwalbe - Citizen 26x1,75 - jestem bardzo bardzo zadowolona :)
profesor | 15:05 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj
Wro to dżungla i czasami trzeba w nim walczyć o przetrwanie ;). Doskonale Cię rozumiem, że jazda na cienkich oponkach po Wro to porażka, ale gwarantuję Ci, że jadąc szosówką jest jeszcze gorzej niż na góralu. A ja niestety przecinam Wrocek dosyć często na szosie, ponieważ jadąc nią w góry za dużo by było do nadrobienia kilometrów żeby go objechać. Najlepszym przynajmniej jak dla mnie rozwiązaniem na miasto jest góral na szerokich oponkach :).
Katana1978 | 22:09 piątek, 29 kwietnia 2016 | linkuj
wow to chudzutkie !! :) jak się jeździ ?? gumy jeszcze nie złapałaś ? ja mam w mieście dość sporo krawężników i boję się że takie cieniasy szlag trafi
Katana1978 | 21:49 piątek, 29 kwietnia 2016 | linkuj
Ja już pita mam załatwionego :), też go na rowerze zawiozłam :). Jakie masz konkretnie oponki ?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!