Info
Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Marzec8 - 4
- 2017, Czerwiec11 - 2
- 2017, Maj26 - 4
- 2017, Kwiecień20 - 1
- 2017, Marzec23 - 4
- 2017, Luty2 - 0
- 2017, Styczeń23 - 14
- 2016, Grudzień13 - 2
- 2016, Listopad21 - 2
- 2016, Październik25 - 18
- 2016, Wrzesień24 - 8
- 2016, Sierpień31 - 21
- 2016, Lipiec25 - 21
- 2016, Czerwiec24 - 20
- 2016, Maj33 - 25
- 2016, Kwiecień25 - 43
- 2016, Marzec13 - 17
- 2016, Luty10 - 44
- 2016, Styczeń14 - 15
- DST 24.55km
- Czas 00:48
- VAVG 30.69km/h
- VMAX 40.68km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 781kcal
- Sprzęt KUBUŚ
- Aktywność Jazda na rowerze
Początek tygodnia... szkoła
Poniedziałek, 9 maja 2016 · dodano: 09.05.2016 | Komentarze 0
Wczoraj pogoda była zmienna i ciśnienie na pewno było niskie, bo moje funkcje życiowe spadły do zera. Ogarnęła mnie śpiączka afrykańska. Pogoniłam moje dziecko, żeby poszło się w końcu myć... i film mi się urwał ;-)). Bałam się, że dzisiaj nie dam rady zwlec się z łóżka na tyle wcześnie żeby na rowerze wyjechać przed chłopakami... ale o dziwo dzisiaj nie zaspałam. Około 7:00 wybyliśmy z Kubkiem z domu. Chłopakom poranne zbieranie się zajęło więcej czasu i jeszcze w dodatku w porannych korkach utknęli. Udało nam się nawet zdążyć do szkoły przed dzwonkiem :-).
Potem nie wróciłam do Domaszczyna tylko pognaliśmy się z Kubkiem do domu moich rodziców. Parę dni temu przyjechał mój braciszek i znowu mogliśmy się spotkać. W sumie spędziliśmy razem prawie cały dzień :-DD. W końcu mieliśmy trochę czasu, żeby porozmawiać. Dzisiaj nawet razem odebraliśmy mojego synusia ze szkoły. Potem wrócił z wujkiem do Domaszczyna autem, a ja pogalopowałam na moim rumaku :-D.
Niestety jak to mówią, wszystko co dobre, to się szybko kończy... i coś w tym jest :-((. Jutro już wraca do Danii :-(((.
Potem nie wróciłam do Domaszczyna tylko pognaliśmy się z Kubkiem do domu moich rodziców. Parę dni temu przyjechał mój braciszek i znowu mogliśmy się spotkać. W sumie spędziliśmy razem prawie cały dzień :-DD. W końcu mieliśmy trochę czasu, żeby porozmawiać. Dzisiaj nawet razem odebraliśmy mojego synusia ze szkoły. Potem wrócił z wujkiem do Domaszczyna autem, a ja pogalopowałam na moim rumaku :-D.
Niestety jak to mówią, wszystko co dobre, to się szybko kończy... i coś w tym jest :-((. Jutro już wraca do Danii :-(((.
Kategoria od 20 do 50 km
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!