Info
Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Marzec8 - 4
- 2017, Czerwiec11 - 2
- 2017, Maj26 - 4
- 2017, Kwiecień20 - 1
- 2017, Marzec23 - 4
- 2017, Luty2 - 0
- 2017, Styczeń23 - 14
- 2016, Grudzień13 - 2
- 2016, Listopad21 - 2
- 2016, Październik25 - 18
- 2016, Wrzesień24 - 8
- 2016, Sierpień31 - 21
- 2016, Lipiec25 - 21
- 2016, Czerwiec24 - 20
- 2016, Maj33 - 25
- 2016, Kwiecień25 - 43
- 2016, Marzec13 - 17
- 2016, Luty10 - 44
- 2016, Styczeń14 - 15
- DST 36.37km
- Czas 01:23
- VAVG 26.29km/h
- VMAX 44.17km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1006kcal
- Sprzęt KUBUŚ
- Aktywność Jazda na rowerze
Upragniona dzicz :-DD!!!
Poniedziałek, 31 października 2016 · dodano: 02.11.2016 | Komentarze 4
Znowu poszłam spać dzisiaj... około 2:00 było. Ostatnio mam nieustające fazy ciężkich przemyśleń... takich o życiu i śmierci ;-). To pewnie wszystko przez tą podziabdoloną pogodę, przestawienie czasu na zimowy (średniowiecze jakieś) i zbliżającą się dużymi krokami bydgoską eskapadę :-/.
Przed ósmą byłam już na chodzie. Za oknem było bajkowo. Magia kolorów jesieni w promieniach słońca. Nie było możliwości żebym dzisiaj nie wymknęła się do dziczy. Czaiłam się i kombinowałam co tu zrobić, żeby uniknąć niemiłych spojrzeń i komentarzy. Niestety nie zapowiadało się, że uda mi się wymknąć z domu niepostrzeżenie. No i się nie udało... chyba zaczynam się już przyzwyczajać :-/.
Dosiadłam rumaka i pognaliśmy poszwendać się po naszych ukochanych lasach. Jeszcze mamy tam od groma bocznych ścieżek do zrewidowania... w końcu to nasza ziemia ;-D. Po zjeździe z drogi głównej od razu się rogal na mojej twarzy pojawił :-DD. I jak zwykle kawałek leśnym asfaltem i skok w bok ;-D. A dalej jak okiem sięgnąć piękne widoki i kolejne kuszące zakrętasy :-D. Chciałaby się zwiedzić wszystko, ale trzeba o przyzwoitej porze do domu wrócić... niestety :-/.
Sky Tower w wersji na dziko ;-D.
Grzybów całe mnóstwo :-).
Bagienka były :-D...
... i mokradła o większej kubaturze dla bardziej wymagających ;-D.
Bogata paleta kolorów :-).
Tyle pospulstwa się już po mojej ziemi panoszy, ze trzeba było w końcu informacje ostrzegawcze umieścić ;-DD.
Przed ósmą byłam już na chodzie. Za oknem było bajkowo. Magia kolorów jesieni w promieniach słońca. Nie było możliwości żebym dzisiaj nie wymknęła się do dziczy. Czaiłam się i kombinowałam co tu zrobić, żeby uniknąć niemiłych spojrzeń i komentarzy. Niestety nie zapowiadało się, że uda mi się wymknąć z domu niepostrzeżenie. No i się nie udało... chyba zaczynam się już przyzwyczajać :-/.
Dosiadłam rumaka i pognaliśmy poszwendać się po naszych ukochanych lasach. Jeszcze mamy tam od groma bocznych ścieżek do zrewidowania... w końcu to nasza ziemia ;-D. Po zjeździe z drogi głównej od razu się rogal na mojej twarzy pojawił :-DD. I jak zwykle kawałek leśnym asfaltem i skok w bok ;-D. A dalej jak okiem sięgnąć piękne widoki i kolejne kuszące zakrętasy :-D. Chciałaby się zwiedzić wszystko, ale trzeba o przyzwoitej porze do domu wrócić... niestety :-/.
Sky Tower w wersji na dziko ;-D.
Grzybów całe mnóstwo :-).
Bagienka były :-D...
... i mokradła o większej kubaturze dla bardziej wymagających ;-D.
Bogata paleta kolorów :-).
Tyle pospulstwa się już po mojej ziemi panoszy, ze trzeba było w końcu informacje ostrzegawcze umieścić ;-DD.
Kategoria od 20 do 50 km
Komentarze
przemekturysta | 23:31 środa, 2 listopada 2016 | linkuj
Znasz już termin przyjazdu do "Bydgoszczu"?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!