Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SADE.bikestats.pl
  • DST 78.25km
  • Czas 03:06
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 43.49km/h
  • Kalorie 2259kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoła, dentysta i UP... czasami trzeba :-/

Środa, 21 czerwca 2017 · dodano: 25.06.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj niestety nie dość, że czekała mnie przebieżka po mieście, to jeszcze niestety w drodze do miejsc obowiązkowych wizyt musiałam obficie zasmakować obcowania w bliskim towarzystwie smrodliwych pojazdów czterokołowych :-(((. Czasu tym razem za wiele nie było i wolałam nie ryzykować spóźnienia na umówioną godzinę. Po odbębnieniu tego co musiałam, postanowiłam umilić trochę drogę powrotną i ominąć najbardziej uczęszczane rejony Wrocławia. Zwłaszcza, że godziny bynajmniej nie nastrajały optymistycznie :-/.
No i tak oto pierwszy etap drogi z Armii Krajowej prowadził w stronę Kładki Zwierzynieckiej i dalej miał podążać głównie wałami nad Odrą, aż do Brucknera... miał :-/. Nic z tego nie wyszło, bo okazało się, że jest nieczynna :-(. Do kiedy to jak zwykle nie wiadomo, zero jakiejkolwiek informacji. Pomyślałam no trudno, a że jestem osobą, która raczej lubi jakieś urozmaicenie w podróży, zwłaszcza miejskiej, to postanowiłam pojechać ścieżką rowerową na prawo i wałem kierować się w stronę Wyspy Opatowickiej. Po dotarciu na miejsce okazało się, że szpony jakiejś firmy konserwatorskiej też tu dotarły, bo dookoła zakorzeniły się na dobre zakazy wstępu :-(((. Oczywiście jak zwykle informacji do kiedy to potrwa to żadnych człowiek nie uświadczy... z drugiej strony jeszcze taki się nie narodził, który byłby w stanie to przewidzieć ;-).
Cóż wyjścia za wielkiego nie miałam. Nic innego mi nie pozostawało jak kierować się z powrotem w stronę Grunwaldu. Dalszą część drogi zaliczyłam wałami nad Odrą... chociaż tyle żeby uspokoić zszargane nerwy :-[. Na całe szczęście tym razem wcześniej, tak na wszelki wypadek, poprosiłam mamę o odbiór synusia ze szkoły.


Kategoria od 70 do 100 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!