Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SADE.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

od 50 do 70 km

Dystans całkowity:3181.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:130:15
Średnia prędkość:24.43 km/h
Maksymalna prędkość:50.26 km/h
Suma kalorii:79866 kcal
Liczba aktywności:54
Średnio na aktywność:58.92 km i 2h 24m
Więcej statystyk
  • DST 50.21km
  • Czas 01:42
  • VAVG 29.54km/h
  • VMAX 44.21km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1382kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu zostaję sama :-((

Niedziela, 23 października 2016 · dodano: 24.10.2016 | Komentarze 0

No i nadszedł dzień wyjazdu braciszka do Danii. Jak to mówią to co dobre to się szybko kończy... i coś w tym jest. Nie chciał wracać, ale niestety weekend dobiegał końca, a obowiązki wzywają :-(. Z tej okazji ja zaliczyłam rano tylko oklepaną do bólu trasę asfaltową do domu rodziców i z powrotem, a do tego niespodziewanie i chyba tak na pociechę, ogryzek z pagórkowania :-((.

... i to by było na tyle dzisiejszego dnia :-(.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 46.46km
  • Czas 01:58
  • VAVG 23.62km/h
  • VMAX 46.82km/h
  • Kalorie 1322kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka do lasu :-DDD

Sobota, 22 października 2016 · dodano: 26.10.2016 | Komentarze 2

Dzisiaj zmusiłam się do zwleczenia z łóżka. Obudziłam się około 6:30 z bólem głowy... znowu :-(. Mimo, że telefon co chwilę przypominał, że pora już wstać, a słońce za oknem zachęcało do rumakowania o poranku, moja głowa jak zwykle psuła wszystko :-((. Po paru godzinach ból już nie był tak denerwujący, stał się nawet znośny, albo już sama usiłuję sobie wmówić, że tak jest :-/. W każdym razie postanowiłam dłużej nie marnować pogodnego dnia, bo takie pewnie nie będą za często się pojawiać. Spakowałam na szybko rowerowa apteczkę i wytoczyłam Kubka z garażu. W porównaniu z dniem wczorajszym dzisiejszy był na prawdę piękny, ciepły i słoneczny :-D. Musiałam posnuć się chociaż trochę po lesie, zaliczyć jakąś kałuże, odrobinę błota... i się udało :-DDD!!!




Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 59.97km
  • Czas 02:58
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 37.04km/h
  • Kalorie 2007kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoła *28* i leśne szlaki :-DDDD!!!

Wtorek, 18 października 2016 · dodano: 25.10.2016 | Komentarze 3

Dni coraz krótsze, a poranki i wieczory już nie tak przyjemne jak jeszcze parę miesięcy temu :-(. Postanowiliśmy z przyjacielem zaoszczędzić na czasie i maksymalnie okroić jazdę asfaltami. Mnie to oczywiście ciągnęło do lasu, więc tym razem skorzystaliśmy z czterech kółek i zaczęliśmy pedałowanie od parkingu przy pałacu w Żmigrodzie, a dalej to już pełen sponton wałami, lasami i polnymi drogami. Dzięki google maps (znowu :-)) pomyliliśmy kierunki i oddaliliśmy się od samochodu bardziej niż planowaliśmy. Na koniec była ostra jazda na skróty po asfalcie, żeby mi praw do opieki nad dzieckiem nie odebrali ;-D.

Na początek kolejne zdjęcie portretowe mojego rowerowego dziecka :-).

Lasami dotarliśmy do Jazu Niezgoda :-).

Jaz z jednej strony jest zwieńczony drewnianą krokodylą głową...

... a z drugiej zakończony ogonem :-).

Grzybki dla "ukochanej" teściowej ;-D. Całe mnóstwo ich było, starczyłoby nie tylko dla mojej ;-D.

Złota polska jesień to mi się podoba... takie dni niestety są rzadkością :-(.

Ile kropeczek ma biedronka na zdjęciu? Pytanie na egzaminie kwalifikującym do grupy starszaków w przedszkolu ;-).

Jeden ze stawów w okolicy Żmigrodu. Liczne ptasie zebrania przed odlotem w cieplejsze klimaty. Też chętnie zaliczyłabym taki odlot z rowerem...


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 53.57km
  • Czas 01:58
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 36.86km/h
  • Kalorie 1239kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwiedziny rodzinnych ruin...

Piątek, 14 października 2016 · dodano: 24.10.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj postanowiłam zobaczyć jak wygląda działka i budynek byłego zakładu mojego ojca. Przyznam się dawno tam nie byłam. To co zobaczyłam mnie załamało. Totalna, szpecąca widok ruina :-(.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 57.67km
  • Czas 02:03
  • VAVG 28.13km/h
  • VMAX 46.40km/h
  • Kalorie 1624kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asfaltowa niestrawność :-(

Sobota, 24 września 2016 · dodano: 01.10.2016 | Komentarze 0

Ostatni tydzień to porażka. Ból głowy to już norma :-(. Wsiadam na rower na siłę :-(. To Kubek motywuje mnie do wyjścia z domu. Nie wiem co bym zrobiła bez moich ukochanych dwóch kółek :-(.
Niestety w domu same problemy. Musiałam to jakoś odreagować i pojechałam do mamy. W drodze powrotnej posnułam się trochę tu i tam, bez celu, tak żeby chociaż na chwilę zapomnieć...


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 54.47km
  • Czas 01:52
  • VAVG 29.18km/h
  • VMAX 47.34km/h
  • Kalorie 1667kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoła *13*

Środa, 21 września 2016 · dodano: 01.10.2016 | Komentarze 0


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 67.10km
  • Czas 02:45
  • VAVG 24.40km/h
  • VMAX 44.14km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1799kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Korasy po horyzont

Piątek, 16 września 2016 · dodano: 01.10.2016 | Komentarze 0

Dzień jak co dzień. Trasa znana i opatrzona. Nudy na pudy. Dzisiaj jednak nie ;-D. Ponoć kierowca tira zadbał o podniesienie adrenaliny i urozmaicenie podróży z punktu A do punktu B, zmuszając szare komórki wrocławian i osadników okolicznych wsi (w tym moje ;-D) do wytężonej pracy ;-DD.
Na początku wszystko wyglądało niewinnie.Taki tam malutki ścisk za Pruszowicami na skrzyżowaniu z łącznikiem autostradowym. Pomyślałam sobie, że pewnie światła znowu szwankowały, nie raz się to już zdarzało. Dalej Okulickiego zdawało się być normalne jak na ta porę dnia. Niepokojąco jednak wyglądała sytuacja na drodze w pobliżu przejazdu kolejowego. Korki po horyzont. Śmignęłam rowerem na ścieżkę rowerową mijając sznury samochodów. Za Whirpool-em po wjeździe na wiadukt widok masakryczny. Potworny ścisk, wszystko stało. Znowu 1:0 dla dwóch kółek :-).
W godzinach popołudniowych korki pomimo powrotów z pracy nie były aż tak tragiczne, w granicach normy.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 54.17km
  • Czas 02:33
  • VAVG 21.24km/h
  • VMAX 50.06km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1405kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do szkoły i wycieczka z koleżanką

Środa, 14 września 2016 · dodano: 14.09.2016 | Komentarze 2

Delikatnie mówiąc źle się zrozumiałyśmy :-(. Dla jednej i drugiej strony "wspólna jazda" była męką i ciężkim nieporozumieniem :-((. Wybrałam trasę prostą, asfaltem z drobnymi wzniesieniami... takie były niestety tylko moje odczucia. Gdy Ona ledwo dawała radę na mikruśkich wzniesieniach, ja zwalniałam do prędkości pieszego i miałam wrażenie, że zaraz się wywrócę :-(((.

Owszem możemy pójść razem na kawę, porozmawiać, ale na rower NIGDY WIĘCEJ :-OOOOO!!!!!!!

Moja prędkość maksymalna była chyba desperackim wołaniem o pomoc :-OOOO!!!!


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 56.30km
  • Czas 02:14
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 41.45km/h
  • Kalorie 1834kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zakupy :-(((

Czwartek, 8 września 2016 · dodano: 12.09.2016 | Komentarze 0

Jak ja nienawidzę molochów handlowych :-(((((((!!!!!!
Będę musiała się odtruć. No cóż czasami trzeba się pomęczyć :-(.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 53.65km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.75km/h
  • VMAX 47.81km/h
  • Kalorie 1468kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

W kierunku zachodzącego słońca...

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 29.08.2016 | Komentarze 1

Zatęskniłam za moim lasem. Wycieczka krótka, trasa znana... musiały być drobne zmiany. Takie niby nic, a jednak nie do końca :-). Do tej pory trzymałam się asfaltowej wersji, ale od dawna ciągnęło mnie żeby spróbować jazdy po trasie mniej utwardzonej. No i dzisiaj zamiast tradycyjnego ostrego skrętu w prawo pojechałam prosto...

Było warto dla tych widoków :-DD.


Czasami koła roweru zapadały się w sypkim piachu aż po obręcze i trzeba było iść kawałek na pieszo :-D.
i
Wiele razy przejeżdżając przez Złotów mijałam Kościół p.w. Św. Józefa Oblubieńca NMP, tym razem postanowiłam się w końcu zatrzymać i  zrobić kilka zdjęć. Oto jedno z nich :-).

I jeszcze to bogato zdobione niebo :-DDD.


Kategoria od 50 do 70 km