Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SADE.bikestats.pl
  • DST 98.80km
  • Czas 03:42
  • VAVG 26.70km/h
  • VMAX 45.92km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 2742kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być Wołów...

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 18.07.2016 | Komentarze 2

Rzeczywiście miejscem docelowym miał być dzisiaj Wołów... miał być :-(. Tymczasem Wielka Lipa wyszła (dosłownie i w przenośni). Teoretycznie od wczesnego popołudnia miałam czas dla siebie, ale w praktyce znowu było inaczej... łupała mnie głowa :-(. Znowu prochy i oczekiwanie na poprawę. Parę godzin straconych i niestety za mało czasu na dalsze wojaże :-(, a do tego to uczucie zmęczenia i ćmienie w głowie... już mam tego serdecznie dosyć :-(!!!!


Kategoria od 70 do 100 km


  • DST 104.60km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.41km/h
  • VMAX 45.74km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 2875kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwiedziny Namysłowa :-D

Środa, 13 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 2

W zeszłym roku dwa razy zawitałam w Namysłowie i powiem szczerze lubię wracać do miejsc, które miło mi się kojarzą, a Namysłów do takich należy :-)). Tym razem postanowiliśmy wybrać trasę bardziej dziką, jak na górale przystało ;-D... i było suuuper :-DDD. A i jeszcze jedna ważna wiadomość, dla mnie rewelacyjna... DZISIEJSZY DZIEŃ BEZ BÓLU GŁOWY :-DD!!!!

Zaczęliśmy wyprawę bagniście ;-DD. Zdjęcia specjalnie dla ZARAZKA :-DD.

Były też prawdziwki :-DD.

Część trasy polnymi drogami :-DD.

Żniwa blisko :-D...

Poczciwa, łagodna mućka :-D. Można było blisko podejść. Patrzyła z zainteresowaniem :-).

I dokręciliśmy do Namysłowa :-DD.

Widok na rynek.

A tu zasłużona kawa i obiadokolacja :-D.

Pogoda była dzisiaj niezbyt pewna. Ociągałam się z powrotem do domu i dzięki mnie ;-), aby uniknąć burzliwej drogi do domu, zrobiliśmy parę kilometrów więcej :-). Jak się potem okazało to była bardzo dobra decyzja, bo ani jedna kropelka deszczu na nas nie spadła :-)). Powrotna trasa też nie taka zła, bo drogi szybkiego ruchu udało się nam ominąć.


Kategoria od 100 do 150 km


  • DST 50.80km
  • Czas 02:08
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 47.03km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 1525kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jawora do Złotoryi :-DD

Wtorek, 12 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 2

Wstałam rano z bólem głowy, zmęczona jak po całonocnej imprezie... to już norma :-(. Nie czułam się dobrze, postanowiłam wytoczyć cięższą broń. Odwiedziłam po drodze aptekę i kolejny raz kupiłam Migeę. Nie bez powodu leki posiadają ulotki z informacjami czego nie należy ze sobą łączyć. Ja byłam zdesperowana i było mi już wszystko jedno, byleby tylko głowa mnie nie łupała... i to był błąd. Po raz pierwszy czułam się jak po głupim jasiu. Głowa mnie co prawda nie bolała, ale byłam totalnie osłabiona. Z zewnątrz docierały do mnie jakieś odgłosy, tłumione przez szum w głowie. Nie czułam się bezpiecznie, miałam bardzo spowolnioną reakcję na bodźce zewnętrzne, co przy ostrzejszych zjazdach  i zakrętach nie było przyjemne. Nie wytrzymałam, puściły mi nerwy... wstyd się przyznać, ale rozryczałam się :-((. Dzień był piękny, widoki cudowne, a mój organizm był wrakiem, walczyłam i ledwo dawałam radę :-(((.

Dotarliśmy do Złotoryi... ja i Kubek to się w zasadzie ledwo doczołgaliśmy :-((. Postanowiłam zaryzykować i posłuchać rady przyjaciela. Leki mnie usypiały, zażyłam zatem silny, kofeinowy dopalacz w puszce... i pomogło :-D.

Spacerek po rynku :-D i po prawej restauracja, w której postanowiliśmy uzupełnić spalone kalorie ;-D.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 70.26km
  • Czas 02:59
  • VAVG 23.55km/h
  • VMAX 48.46km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 1822kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj Sobótka :-)

Poniedziałek, 11 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 2

Ból głowy znowu dał znać o sobie :-(. Tym razem udało się pospać godzinę dłużej, ale potrzeba zażycia tabletki była niestety konieczna :-(. Dzisiaj miałam kolejny dzień dla siebie :-D. Nie chciałam go zmarnować. Przedpołudnie postanowiłam poświęcić na odpoczynek, wolałam nie kusić losu :-/. Trzy najbliższe doby należały do mnie i Kubka :-DD. Bynajmniej nie miałam zamiaru przeleżeć ich na kanapie łykając tabletki garściami. O nie!!!
Postanowiliśmy z przyjacielem spędzić popołudnie w Sobótce. Żeby zaoszczędzić czas z Kubkiem dotarliśmy z Domaszczyna do Krzyżanowic i dalej aby uniknąć przebijania się rowerami przez miasto wyruszyliśmy już razem samochodem w stronę Kątów Wrocławskich.

Przełęcz Tąpadła mnie dopadła... myślałam, że zaliczę zgon. Totalne osłabienie po mieszance leków i wkurzające ćmienie głowy :-(. Ledwo się tam doczołgałam :-(.

Plany były bardziej ambitne i powiem szczerze myślałam, że dzisiejszy dzień będzie powtórką niedzielnego wypadu... niestety głowa coraz bardziej zaczynała mnie boleć. Byłam wściekła!!! Dobrze, że droga powrotna to już z górki :-/.

Mapki do ostatnich wojaży dodam kiedy indziej... dzisiaj znowu mnie głowa boli :-((. W tym tygodniu tylko w środę miałam więcej luzu... tzn. dzień bez procha.


Kategoria od 70 do 100 km


  • DST 28.34km
  • Czas 01:03
  • VAVG 26.99km/h
  • VMAX 42.91km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 938kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocławski rynek po zmroku :-D

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 0

Nie wiem dlaczego, ale rozpierała mnie energia :-DD. Nie chciało mi się spać. Czułam się super. Dzisiejsza wycieczka bardzo pozytywnie mnie naładowała :-DD. Na tyle pozytywnie, że postanowiłam odwiedzić wrocławski rynek nocą :-DD. Tym razem wybrałam się ulicami, a tam pustki totalne :-D. Eee piłka nożna nie jest taka zła ;-D. Mecz Francja-Portugalia sprawił, że drogi miejskie idealnie nadawały się dla rowerzystów ;-DD. W rynku najbardziej oblegane były restauracje zaopatrzone w tv z dużym ekranem... element decydujący o wyborze lokalu ;-DD.




Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 99.08km
  • Czas 03:41
  • VAVG 26.90km/h
  • VMAX 49.63km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 2756kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pagórkowanie wersja sportowa :-D

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 0

Dzień dla mnie zaczął się grubo przed 5:00. Wczorajszy właściwie nie istniał. Cała sobota, mimo wolnego czasu przespana w towarzystwie leków :-((.  Według prognoz pogoda zapowiadała się ciekawie, rodzina już od paru dni została poinformowana, że w dniu dzisiejszym będę niedostępna, bo wyruszam do dziczy. Niby wszystko zaplanowane, ale jak tu coś planować, gdy w moim przypadku to raczej nigdy nie wiadomo co będzie za parę godzin :-((. Znowu niepewny poranek, działka prochów i oczekiwanie.  W końcu wytoczyłam się z domu. Wycieczka miała być krótsza, ale przypomniałam sobie o sms-ie  od znajomego. Powiem szczerze, nie sądziłam, że uda nam się razem wybyć, bo przecież wcześniej się nie odezwałam... a jednak jakoś się  zgraliśmy :-)).
Dzisiaj wersja sportowa, bo z byłym wyczynowcem :-D. Nie zanudził się ze mną i nie musiał strzelać zbyt wielu ósemek ;-) tylko ze względu na swoja odnawiającą się kontuzję kolan. Jakimś cudem dałam rade i nie pozostawałam bardzo w tyle. Dzisiaj na szczęście ból głowy odpuścił... dzień łaski :-DD.


Kategoria od 70 do 100 km


  • DST 31.29km
  • Czas 01:09
  • VAVG 27.21km/h
  • VMAX 47.18km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 877kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pagórkowanie w wersji skróconej :-\

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 08.07.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj wstałam dość późno. Wczoraj wieczorem głowa znowu mnie ćmiła :-(, ale na szczęście rano było ok :-). Nie jechało mi się łatwo. Momentami mocno wiało, szczególnie na zjazdach jak na złość :-[.



Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 38.03km
  • Czas 01:25
  • VAVG 26.84km/h
  • VMAX 46.35km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1027kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna rundka po pagórkach :-D

Czwartek, 7 lipca 2016 · dodano: 08.07.2016 | Komentarze 0

Mało czasu jak zwykle, ale chociaż krótka przebieżka po okolicy na pociechę :-D.


Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 23.67km
  • Czas 00:50
  • VAVG 28.40km/h
  • VMAX 43.25km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 628kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaprężyn... i namiastka górek :-D

Wtorek, 5 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj to chyba dzień dobroci dla zwierząt ;-)). Jak to mówią czasami cuda się zdarzają. Tak było w moim przypadku. Miła sąsiadka zaopiekowała się dzisiaj moim synusiem i miałam dwie godziny dla siebie. Szybkie ogarnięcie domu i krótka przebieżka po okolicy :-DD.

Malowniczy zjazd w kierunku Zaprężyna.

Z Zaprężyna wąskimi, asfaltowymi serpentynami można dojechać do Boleścina... i takie piękne widoki dookoła :-)).



Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 38.12km
  • Czas 01:21
  • VAVG 28.24km/h
  • VMAX 49.48km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1259kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne pagórkowanie :-D

Wtorek, 5 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 2

Dzisiaj trochę udało mi się pośmigać o poranku. No z tym śmiganiem to trochę przesadziłam, bo ostatnimi czasy ciągle odczuwam zmęczenie (wczoraj niestety bez wieczornej dawki prochów się nie obeszło :-(). Rano, ku mojemu zaskoczeniu, wstałam bez większego problemu. Po dniu rowerowej głodówki musiałam chociaż na chwilę wybyć z domu... i wybyłam :-DD. Tym razem kierunek na Dobroszów Oleśnicki i powrót do domu od strony Łoziny :-D.

Pagórkowate pola kawałek za Tarnowcem.




Kategoria od 20 do 50 km