Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi SADE z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 15806.15 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SADE.bikestats.pl
  • DST 65.36km
  • Czas 02:48
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 45.58km/h
  • Kalorie 1837kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Barwy maskujące ;-D

Środa, 18 maja 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

W końcu nastał dzień powrotu na łono natury i przypomnienia Kubkowi celu jego życia ;-). Postanowiliśmy zaliczyć dzisiaj tereny nieprzyjazne szosówkom :-D. I tu wychodzi potęga górala. O ile w tego typu mustangu oponki można obcieńkować to w szosówce pogrubasić się nie da!!!
Najpierw tradycyjnie jak w każdy poranek misja szkoła. Tym razem nie wracaliśmy już do Domaszczyna tylko odwiedziliśmy Kiełczów. Dalsza droga w miłym towarzystwie przez Śliwice, Pietrzykowice i Brzezią Łąkę. I tu zaczyna się strefa zamknięta dla pogromców szos. Wjechaliśmy na leśną drogę prowadzącą w kierunku Chrząstawy, która nie będzie niestety chyba już niedługo drogą leśną, bo masakryczne wycinki drzew są tam prowadzone. Miejscami ciężko się nam jechało, nasze Mustangi traciły stabilność w głębokich warstwach sypkiej ziemi, ciężka jazda wycinkowa zrobiła swoje. Jeszcze kawałek do drogi Jelcz-Oleśnica i trzeba było zawrócić, bo synusia musiałam odebrać ze szkoły.

Dawno już tacy zakurzeni nie byliśmy :-D. Kubek cały pokryty brązowawym nalotem maskującym ;-D. Ja wcale nie wyglądałam gorzej ;-D. Usyfieni i szczęśliwi wróciliśmy do domu, oboje nadawaliśmy się tylko i wyłącznie do gruntownego czyszczenia :-D.


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 48.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 43.92km/h
  • Kalorie 1614kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

I stała się światłość ;-D

Wtorek, 17 maja 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj snuliśmy się po mieście :-((. Czasami trzeba zagryźć zęby i poświęcić się dla realizacji wyższych celów. Naszym był sklep na Pilczycach i zakup porządnej lampki na tył. Z przyjemnością wymieniłam moje słabe badziewie na baterie, na mocną, z praktycznym, prostym mocowaniem i możliwością ładowania :-)).


Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 13.53km
  • Czas 01:16
  • VAVG 10.68km/h
  • VMAX 23.85km/h
  • Kalorie 547kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świńska imprezka ;-D

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 04.06.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj w końcu udało mi się namówić moje dziecko na wycieczkę rowerową.  Ostatnimi czasy widok za oknem zachęca do opuszczenia gawry i nawet takie leniwce jak mój synuś nabrały ochoty na uprawianie rozmaitych, bardziej wymagających dyscyplin sportowych. W okresie jesienno-zimowym bardzo pracował nad mięśniami palców, bez przerwy na zmianę tablet, laptop i sony playstation ;-DD.
Postanowiłam, że pierwsza wycieczka nie może być zbyt długa i wymagająca. Obawiałam się wystąpienia reakcji alergicznej na obcowanie z dwa kółkami ;-)). Okazało się, że dzisiejsza dawka pedałowania była bezpieczna. Wrócił zadowolony i uśmiechnięty do domu, a to najważniejsze. Za jakiś czas będzie można zaaplikować trochę dłuższy dystans :-)). Pierwsze koty za płoty zakończone sukcesem :-DD.

Nawet nie wiedziałam jaką to mamy w pobliżu domu hodowlę świnek w wersji mini. Jak widać walka o przetrwanie gatunku trwa ;-DD.

Mój synuś śmigający na rowerze... to przełomowe zdjęcie :-DD.


Kategoria Blisko domu, do 20 km


  • DST 29.68km
  • Czas 01:02
  • VAVG 28.72km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Kalorie 891kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witaj szkoło :-(... po weekendzie

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0

Ech nie było łatwo zwlec się z łóżka... może jutro będzie lepiej. Dziwne, ale weekendy mnie strasznie męczą i fizycznie i psychicznie. To wszystko pewnie dlatego, że napady głodu rowerowego nie są w pełni zaspokajane ;-)).
Dzisiaj powrót do korzeni, czyli zmiana obuwia ;-)). Kubek zamiast sandałków 1,1 ubrał dzisiaj buty w góry 2,1 z agresywnym bieżnikiem ;-D. Już zatęskniliśmy za dziką dziczą ;-D. Brakowało nam obcowania z szutrem, piaskiem, błotkiem, drogami wykładanymi otoczakami...


Kategoria od 20 do 50 km


  • DST 73.72km
  • Czas 02:56
  • VAVG 25.13km/h
  • VMAX 44.84km/h
  • Kalorie 1957kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Całkowity odlot ;-DD

Niedziela, 15 maja 2016 · dodano: 04.06.2016 | Komentarze 0

Pogoda była dość dziwna. Wiało i nie do końca było wiadomo czy coś popada czy nie, takie na dwoje babka wróżyła. Postanowiliśmy z przyjacielem tak dla bezpieczeństwa poszwendać się w okolicach miasta pod osłoną ekranów dźwiękochłonnych... i tak wylądowaliśmy na wrocławskim lotnisku :-D.


Kategoria od 70 do 100 km


  • DST 20.61km
  • Czas 00:44
  • VAVG 28.10km/h
  • VMAX 42.93km/h
  • Kalorie 624kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam szwędanie się po okolicy...

Sobota, 14 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0

Nic szczególnego, żadnej wycieczki, wiec po co się rozwlekać i przynudzać.




  • DST 53.96km
  • Czas 01:55
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 47.77km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1599kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kawę do Oleśnicy :-))

Piątek, 13 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 0

Zapowiadali te ulewy i burze, więc postanowiliśmy nie oddalać się za bardzo od domów. Padło na odwiedziny Oleśnicy, a po powrocie zwiedzanie sklepów w poszukiwaniu wyjściowych butów dla mnie... no oczywiście wyjściowych na rower ;-D. Po wczorajszych górskich wojażach śmiganie po równinach było takie proste. Oboje sądziliśmy, że będziemy bardziej zmęczeni podjazdami, ale było inaczej... ech ma się tą kondycję ;-D.
Wpadliśmy do Oleśnicy i kierunek dobrze znany, nasza często odwiedzana cukiernia w ryneczku. Tam oczywiście kawusia i ciacho. Po takim wysiłku nam się należało ;-D. Potem szybki powrót w przydomowe okolice, bo przecież miało niby lać. No i oczywiście jak to zwykle bywa z pogodowymi wróżbami padać to i owszem padało, ale dopiero późnym popołudniem. Już żałowaliśmy, że nie wybraliśmy się gdzieś dalej. Planowaliśmy odwiedzić Nałęczów i trzeba było się tego trzymać. Do końca dnia jakiś taki niedosyt rowerowy nam towarzyszył.
Posnuliśmy się po sklepach i przymierzyłam trochę butów mtb. Już wiem, że nie będzie mi łatwo coś dla siebie wybrać. Ja i mój odwieczny problem, zbyt szczupła stopa w stosunku do wielkości wymaganego rozmiaru :-(. Jak na razie to najbardziej odpowiadały mi modele Bontrager-a... ale tani to oni nie są :-(. Na chwilę obecną dalej nie wiem co kupić. Zdzieram bezlitośnie ukochane Merrellki, bynajmniej nie przeznaczone na rower, co widać po zniszczeniach.




 


Kategoria od 50 do 70 km


  • DST 89.74km
  • Czas 03:42
  • VAVG 24.25km/h
  • VMAX 45.85km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2583kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj Jawor-Jelenia Góra-Jawor :-D

Czwartek, 12 maja 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 3

Dzisiaj mieliśmy wyjść na rower i pośmigać po okolicy, na jutro plany były bardziej ambitne. Pogoda jednak nie zapowiadała się zbyt dobrze i według prognoz w piątek należało liczyć się z obfitymi opadami, a nawet burzami i silnym wiatrem. Jak to bywa na dwoje babka wróżyła, te przepowiednie pogodowe raz się sprawdzają, a pięć razy nie ;-D. Nigdy nie wiadomo jak na prawdę będzie, może tym razem akurat utrafia i co wtedy?? Szybka zmiana planów i trasa Jawor-Jelenia Góra do zrobienia na dzisiaj :-DDD.
Pogoda była super, widoczki zapierające dech w piersiach, z dala od ulicznego zgiełku i natłoku samochodów... taką jazdę kocham :-DDDD. Po przybyciu do Jawora zaliczyliśmy jak zwykle parkowanie w znanym już nam miejscu na ul. Limanowskiej i zakupy w odwiedzanej wcześniej cukierni, a potem na mustangach opuściliśmy zagęszczone osady ludzkie ;-D i heja na wyżyny :-DDD.
Na początek krętą uliczką dotarliśmy do Myśliborza, a następnie do Myślinowa :-D.

Z Myślinowa to już cały czas 365. Kolejnym punktem przelotowym naszej dzisiejszej wycieczki był Muchów i Park Krajobrazowy Chełmy... i te pagórki, górki i zakrętasy :-DD. Od razu się człowiekowi humor poprawia :-D. Piękne widoczki, cisza, spokój, a samochodów jak na lekarstwo :-DDD.

Po zaliczeniu paru ciężkich podjazdów zasługiwaliśmy już na nagrodę... a oto i ona poniżej :-DD. Ostry zjazd w dół... hamulce hydrauliczne to skarb :-DD.

... i w końcu przyszedł ten upragniony moment JELENIA GÓRA WITA :-DDD!!!!!!!

Spacer po rynku :-DD...

... i odpoczynek w pobliskiej restauracji :-)). Poniżej widoki podczas delektowania się Latte... niestety czasu za wiele nie było :-((.

Kolejny udany dzień i drugi etap przymiarki do trasy Domaszczyn-Jelenia Góra, która chodzi mi po głowie już od dawna... niestety  na chwilę obecną czasu wciąż brak :-(. Pocieszam się jednak, że lato przed nami, dni długie, a zatem prawdopodobieństwo realizacji wydumanych eskapad coraz większe  :-DD. Jednego już jestem pewna, że spokojnie sobie poradzę, a to sprawia, że plan odwiedzenia Teatru Naszego w Michałowicach i obejrzenie spektaklu nie jest już czymś abstrakcyjnym i nieosiągalnym :-DD.


Kategoria od 70 do 100 km


  • DST 15.74km
  • Czas 00:29
  • VAVG 32.57km/h
  • VMAX 44.12km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 494kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odbiór potomka z uczelni ;-)

Środa, 11 maja 2016 · dodano: 11.05.2016 | Komentarze 1

No i znowu powtórka z rozrywki. Trasa ta sama co o poranku i wjazd do Wrocławia od strony Krzyżanowic. Poleciałam szybko odebrać studenta ;-)). Tym razem dostaliśmy transport pod sam dom gratis, bo moje rowerowe dziecko pojechało do doktora na wymianę sterów. Jutro testy :-)).

Rano na czterech, a nie na dwóch kółkach do szkoły jadę buuuuuu :-((. I w okropnych porannych korasach będę tkwiła :-((.


Kategoria do 20 km


  • DST 29.23km
  • Czas 00:59
  • VAVG 29.73km/h
  • VMAX 46.62km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 876kcal
  • Sprzęt KUBUŚ
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoła...

Środa, 11 maja 2016 · dodano: 11.05.2016 | Komentarze 0

Trasa ta co zwykle. Najpierw pedałowanie w stronę cywilizacji i porannych korków zaczynających się jak zwykle już od Whirpool-a, potem spacer do szkoły. Powrót do domu na szczęście od strony Krzyżanowic :-))).


Kategoria od 20 do 50 km